poniedziałek, 20 czerwca 2011

Gorges du Verdon

W piątek wybraliśmy się na wycieczkę wokół Gorges du Verdon. Przełomy rzeki Verdon należą do największych cudów natury we Francji.Verdon wyżłobiła w skałach koryto o głębokości 700m. Jest to przepastny, skalisty wąwóz - europejski odpowiednik Wielkiego Kanionu Colorado.Trasa ma 113km długości - wycieczka na cały dzień. Pierwszym punktem postojowym na naszej trasie (zaznaczmy, że pierwszym PLANOWANYM punktem postojowym)było miasteczko Moustiers-Ste-Marie - malowniczo położone na skraju głębokiego parowu poniżej stromych skał. Słynie ono nie tylko z powodu swego niezwykłego położenia ale też i ze słynnych fajansów.
Jestem miłośniczką prozy Andrzeja Sapkowskiego. Właśnie czytam (po raz nie wiem już który) Sagę o Wiedźminie. Kiedy czytam opis starożytnych miast zbudowanych przez elfy nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autor zaczerpnął pomysł z architektury miasteczek prowansalskich. Te mosteczki, schodki, wąskie zaułki, fontanny. Ech…popatrzcie sami:


Trasa przez cały czas pnie się to w górę to opada w dół i prowadzi wąskimi, krętymi górskimi drogami. Widoki są piękne i nie do opisania.





Niestety dla naszych dzieci podróż okazała się zbyt męcząca. Nasi chłopcy dotychczas dzielnie znosili nawet kilkunastogodzinne wojaże ale na tych krętych dróżkach dopadła ich choroba lokomocyjna, a ja -dotychczas taka zapobiegliwa i chlubiąca się tym, że mam wszystko - zostawiłam apteczkę w domu i nie mogłam im pomóc. Cóż było robić. Nie dojechawszy nawet do Point Sublime zmuszeni byliśmy zawrócić. Nie zobaczyliśmy więc ani Castellane, ani Point d'Artuby ani Aiguines.
 Pomimo licznych postojów wymuszonych przez dziecięce niedomaganie oraz mimo, iż nie pokonaliśmy całej trasy wycieczkę uważamy za udaną. Mamy piękne zdjęcia i filmiki na pamiątkę. No i pretekst, żeby tu jeszcze wrócić, bo przecież nie zobaczyliśmy jeszcze wszystkiego ;-)

3 komentarze:

  1. Widoki rzeczywiście jak z bajki. A w Warszawie deszcz
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne widoczki,mam nadzieję,że kiedyś je zobaczę na żywo.Czytałam Wiedźmina,chociaż nie jestem aż tak zapaloną fanką,ale wiem co masz na myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecudne zdjecia, miejsce i wakazje...:0)Pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń