poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Taki niby-sutasz

Ostatnio bardzo modna stała się biżuteria sutasz. Wiele osób już ją robi a każdy chce ją mieć. Ja też :-)
Pierwszy raz sutasz zobaczyłam na blogu Agnieszki bardziej znanej jako Lara Egaree. Dziewczyna robi takie cudeńka, że człowiek po prostu marzy o Jej kolczykach i naszyjnikach dniem i nocą. Zachęcam Was abyście zajrzeli do Niej nacieszyć oczy. Oto link do Jej bloga http://lara-egaree.blogspot.com/
Biżuteria sutasz jest piękna ale niestety dość droga i nie na każdą kieszeń. Wynika to z tego, że jest bardzo pracochłonna a i kamienie używane do jej wyrobu nie są tanie. Dlatego gdy na aukcji użytkownika Pomidoro1 zobaczyłam te kolczyki musiałam je kupić. Nie jest to co prawda typowy sutasz tylko maleńka namiastka (stąd niska cena) ale zawsze coś.


Kiedy miałam już te kolce w ręce i obejrzałam je dokładnie doszłam do wniosku, że chyba nie są aż tak trudne w wykonaniu i może warto spróbować? No więc kupiłam sznureczki sutasz, trochę koralików i wzięłam się do roboty. Szybko okazało się, że jednak nie jest to łatwe (przynajmniej jak dla mnie)
i odrobinę koślawe mi powychodziły te kolczyki. Ale z drugiej strony jak na początki to chyba nie jest źle? Oceńcie sami:


Wciągnęło mnie to więc pewnie jak nabiorę wprawy to następne będą formeniejsze a później kto wie? Może nawet spróbuję "prawdziwego" sutaszu ;-)

3 komentarze:

  1. Może to tylko tak wygląda na zdjęciach, ale chyba w tych pętelkach nie zszyłaś ze sobą sznureczków. Radziłabym to zrobić, będą "foremniejsze" jak żeś to określiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację nie zszyłam bo w tych kolcach, na których się wzorowałam też nie były zszyte. Ale w następnych może spróbuję zszyć i zobaczę jaki będzie efekt :-)
    Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi Agak!
    I loved their work, are very creative and very original.
    Visit my blog.
    Greetings from Brazil.
    Roberto

    OdpowiedzUsuń