niedziela, 26 czerwca 2011

Kolorowe sklepiki

Już jesteśmy w domu.
Jak to zwykle u nas bywa pięć minut po tym jak wjechaliśmy na podwórko mieliśmy już gości. Najpierw  moja kuzynka z dwójką dzieci - byli na wycieczce rowerowej i wpadli się przywitać. Potem przyszli moi Rodzice a po jakiejś godzinie Rodzice mojego Męża i zasiadliśmy razem do oglądania zdjęć i filmików z podróży. Popijając francuskie winko oglądaliśmy zakupione w Prowansji pamiątki. Było bardzo miło.
Po długiej i męczącej podróży szczególnie dobrze rozumiem przysłowie : wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
A oto kilka fotek sklepików z różnych prowansalskich miasteczek:

Stoiska z oliwą i fajansem w Moustiers-Ste-Marie


Stoisko z mydełkami, laleczki, tkaniny, słodycze w Avinionie


Serwetki, metalowe obrazki

5 komentarzy:

  1. Myślę, że goście Was wypatrywali, bo nie mogli się po prostu już doczekać Waszego powrotu:DD
    Tyle wrażeń do opowiadania, pokazywania na niejedno spotkanie wystarczy :)
    Moc serdeczności posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, serwetki z moimi ulubionymi kociakami!!

    OdpowiedzUsuń
  3. powspominam, jeszcze chwilkę, powzdychm ,miałaś wspaniałe wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne wakacje ! Zdjęcia piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prowansja jest piękna ,my też co roku wiosenne wakacje spędzamy we Francjii w tym roku była Normandia bo mąż sobie działa chciał obejrzeć,na przyszły rok wracamy tam jeszcze do tej samej miejscowości i domu.Uwielbiamy Francję wiosennie.

    OdpowiedzUsuń