niedziela, 19 czerwca 2011

Lawendowo

Kiedy zaczęłam się zajmować decoupage coraz częściej spotykałam się z motywami kojarzącymi się z Prowansją: lawenda, lawendowe pola, bukiety lawendy, zioła, ukwiecone ganeczki, buletki z oliwą itp. Od tamtej pory moim marzeniem stało się, aby zobaczyć na żywo wszystkie te rzeczy. Namówiłam męża aby tu spędzić tegoroczne wakacje i oto marzenie się spełniło: lawendowe pola i ja :-)


Ineska pyta, czy można tu kupić fajne pamiątki. Jak wszędzie gdzie przyjeżdżają turyści pełno jest sklepików i straganów oferujących swoje towary - niektóre piękne inne ocierające się o kicz, ale zdecydowanie więcej jest tych pierwszych. My mieszkamy w Apt i zwiedzamy okoliczne urokliwe miasteczka. Można tu kupić lokalne produkty, jak np. wino, oliwę, kandyzowane owoce,sery, marmoladę czereśniową (wokół Apt mnóstwo jest sadów czereśniowych i winnic). Sprzedają też lawendę pod każdą postacią: świeże bukiety, suszone bukiety, woreczki zapachowe z suszoną lawendą, perfumy, olejki zapachowe, mydełka itp. Przy czym wyczytałam, że perfumy i olejki robią z lawendy, a mydełka z lawendyny, czyli odmiany . Mydełka i kosmetyki robią też z oliwek. Poza tym region ten znany jest z wyrobu tzw. fajansu. Na każdym kroku spotykam sklepiki, tzw Potterie, gdzie można kupić różnorakie wazoniki, dzbanki, talerze, kubki  i gliniane cykady (jest ich tu mnóstwo) itp bardzo kolorowe, wymalowane we wzory kwiatowe, oliwne i inne. Oprócz tego można kupić obrusy, ręczniki, ściereczki, fartuszki itp z motywami oliwy, cykad, lawendy itp. Jest tego tyle, że trudno opisać i napewno każdy znajdzie coś dla siebie - w zależności niestety od zasobności portfela.
W następnym poście postaram się pokazać takie sklepiki i pochwalę się moimi zdobyczami - kupiłam mnóstwo prowansalskich serwetek. Szykujcie się na prowansalskie candy :-)
Buziaki dla wszystkich moich Obserwatorów i Podglądaczy :-)

12 komentarzy:

  1. Zazdroszcze,zazdroszcze.........

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne zdjęcia wśród lawendy! Wspaniale musiało tam pachnieć ;) A tak dla sprostowania to ja Agaczku pytałam o sklepiki ;)
    Zapowiadasz candy prowansalskie:D Wspaniały pomysł :) Już jestem ciekawa co przygotujesz :) Tymczasem jeśli znajdziesz czas, zapraszam na moje urodzinowe candy do 17 lipca. Losowanie następnego dnia w moje urodziny ;) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko pozazdrościć takich wspaniałych wakacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej!!!! SWietne wakacje, jak dobrze móc czytac ze marzenia się spełniają, mam nadzieję ze i moje kiedys się spełni, a teraz wrócę popatrzec jeszcze raz na pola lawendy i będę sobie wyobrażać zapach!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie taka podróż , póki co tylko w sferze marzeń :) ... zazdroszczę i czekam na dalsze relacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale się prezentujesz na tym polu lawendy!!
    Mydełka lawendowe, serwetki lawendowe itd. ... same wspaniałości. Do sklepików chętnie zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale świetne fotki! super masz wakacje!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lawenda, lawenda, lawendowo, cudnie!!! Pierwszy raz widze takie pola lawendy; dzięki Tobie kochana. Jak tam musi pachnieć:)Wspaniałe wakacje, głośno zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lawendowo mi ;) Coś czuję,że z tych sklepików to bym tak szybko nie wyszła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie tam musi być. Jak nie uda się z candy to może jakaś serwetkowa wymianka?? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie piękne widoki, to musiała być iście pachnąca wyprawa:)

    OdpowiedzUsuń